Dwa tygodnie chodzenia po lekarzach, badań i brania lekarstw sprowadziło mnie na ziemie. Ciągłe powtarzanie, że zdrowie jest najważniejsze nabrało nowego znaczenia.
Zapalenie nerek i zakażenie organizmu troche mnie przeraziło, bo wyniki nie były zbyt dobre. Udało mi się wyleczyć, jednak będę musiała profilaktycznie wracać na badania, bo nerki lubią o sobie przypominać.
Na szczęście nie byłam z tym sama, spotkania z rodzina i znajomymi dodawły mi mnóstwo energii i wiary, że będzie dobrze. Za co im bardzo dziękuję:)
Ale to nie koniec problemów ze zdrowiem...mam kolejne badania. Prześwietlenie pokazało, że mój kręgosłup nie jest w najlepszym stanie. Na ten temat wole się nie rozpisywać, dopóki nie mam pewności jaka to choroba. Mogę tylko prosić o trzymanie kciuków, żeby to nie było nic poważnego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz