niedziela, 2 lutego 2014

26.

Wielki dzień! Już jutro wylatuję do Rzymu wraz z mamą i babcią. Musze przyznać, ze ogarnia mnie lekki niepokój, ponieważ pierwszy raz będę dzierżyć rolę "przewodnika wycieczki"(nareszcie będę mogla sobie trochę porządzić;D)
 Lubię realizować rzeczy, które na pierwszą myśl wydają mi sie niemożliwe. Zawsze staram się podejmować takie wyzwania. To daje dużą siłę:)
Mam nadzieje, że wszystko pójdzie po mojej myśli, bo zabieram ze sobą dwie najbliższe mi osoby. Chciałabym, żeby mama i babcia zaraziły się moją pasją i same namawiały mnie do takich wypadów.
Moje kobiety nigdy nie leciały samolotem, więc jestem ciekawa jakie emocje będą nimi władały podczas lotu. Sama czuje się jakbym leciała pierwszy raz. Oczywiście wszystko zamierzam nagrywać na kamerkę. To będzie wspaniała i pewnie zabawna pamiątka.
Torby spakowane, plan wycieczki opracowany, mnóstwo wydrukowanych map i ciekawych informacji, spisane najpotrzebniejsze adresy i telefony w Rzymie, parking w Modlinie zamówiony, wszystko w gotowości.
Trzy pokolenia nadciągają do Wiecznego Miasta, więc bój się Rzymie:)

Od razu po przylocie do Warszawy wsiadam w pociąg i jadę do Gdańska na egzamin z filozofii. Łudzę się, ze może zaplusuje u prowadzącego jeśli powiem ze uczyłam się w mieście największych filozofów świata :p











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz