Wielkie słońce zachodzące za górami, wiatr przyprawiający o dreszcze, szum morza, wtuliłam się w Twoje ramiona i mogłabym tak zostać już na zawsze.
Miałam zostać na Majorce do 8 kwietnia i wracać z chłopakami po regatach, niestety już dziś musiałam wrócić do Polski. Był to jeden z najlepszych wyjazdów jakie do tej pory przeżyłam. Przestałam się bać samolotów, przestałam się bać ludzi, którzy mówią do mnie w innym języku, pojawiła się nowa rzecz na mojej kartce celów, nabrałam większej pewności siebie, same pozytywy(no może oprócz twarzy indianki:p). Już planuje następny wypad w to samo miejsce, chciałabym zabrać tam mamę i babcię. Trochę czasu, odkładania pieniędzy "do skarbonki", pozytywnego myślenia i się uda.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń